2018-11-30

Cytrusy w Australii

cytrusy

Ląduję na kontynencie, który przeciętnemu czytelnikowi kojarzy się z kangurami, ogromnymi terytoriami i piękną przyrodą. Przybywam w nietypowym dla większości podróżników celu – interesuje mnie uprawa cytrusów w Australii, którą reportaż ma na celu przybliżyć Polakom. Zapraszam do wspólnej wyprawy dookoła wspaniałego kraju.

Miejsca uprawy cytrusów w Australii

Aby odwiedzić wszystkie interesujące miejsca, w których hoduje się cytrusy, trzeba objechać cały kontynent. Dosłownie, ponieważ wszystkie ważniejsze uprawy cytrusów są rozlokowane wzdłuż wybrzeża – czy to nad Oceanem Indyjskim, Morzem Timur, czy Morzem Koralowym i Morzem Tasmana.

Co ciekawe, na mojej podręcznej mapie w ogóle nie spoglądam na centralną część kraju. Czeka mnie podróż jedynie blisko wody. Nie narzekam!

cytrusy w Australii

cytrusowa farma w Australii

Regiony najważniejsze z punktu widzenia hodowców cytrusów to Central Burnett, Riverland, Riverina i Murray Valley, usytuowane we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju.

Warto odwiedzić również inne regiony, w których uprawia się cytrusy: Narromine, Gosford, North Coast czy Burke. Kierując się na północ, docieramy do Bundaberg, Emeral i Mareeba, gdzie także rosną nasze ukochane rośliny.

Uprawy o mniejszym znaczeniu, ale równie interesujące z punktu widzenia miłośników i hodowców znajdują się chociażby na zachodzie kraju, w pobliżu Perth.

Chodzi o okolice Badgingarra/Moora, Harvey, Perth Hills oraz Gingin/Chittering.

Na mapie zakreślam sobie też inne punkty: Darwin, Carnarvon, Katherine, Kununurra – wszędzie tam hoduje się cytrusy!

Gatunki i odmiany cytrusów uprawiane w Australii

Podróżując po różnych plantacjach, zajmujących tysiące hektarów w poszczególnych częściach kraju, dostrzegam, że uprawa cytrusów w Australii oznacza przede wszystkim hodowlę:

  • pomarańczy – m.in. Washington Navel, Valencia,
  • mandarynek – w tym typowych dla Australii Engall’s Seedles, Imperial i Emperor
  • limonek – finger lime, Kaffir, Zachodnioindyjska, Taitańska
  • cytryn – Eureka, Lisbon, Meyer, Lemonade
  • grejpfrutów – Marsh, Wheeny

Tangelo

Australijczycy mają więc ciekawy wybór. Mogą kupić importowane cytrusy z innych zakątków globu, ale mogą też wspierać lokalne rolnictwo, zaopatrując się w ulubione owoce od niezależnych, krajowych producentów.

Smak tutejszych grejpfrutów, pomarańczy czy tangerynek jest wspaniały. Nic dziwnego, że miejscowi hodowcy starają się jak najmocniej promować efekt swojej ciężkiej pracy, którą dostrzegam podczas każdego dnia pobytu.

Metody propagacji i uprawy cytrusów w sadach

Tutejsze cytrusy są wyjątkowe nie tylko ze względu na miejsce dojrzewania – osobny, wyspiarski kontynent.

Uprawa cytrusów w Australii okazuje się bowiem profesjonalna, co dostrzegam w trakcie fachowych rozmów z miejscowymi rolnikami. Namnażanie roślin, a więc ich propagacja następuje tutaj wedle światowych standardów.

W specjalnych szklarniach i wyznaczonych miejscach hoduje się siewki cytrusów – podkładek. Na nich szczepi się zrazy różnych smacznych odmian, które są wolne od wirusów, wzmacniane na wypadek chorób, badane, a jednocześnie nadal pozostają naturalnymi drzewkami, które wydają plon w postaci smacznych, soczystych owoców.

Najważniejsze stosowane podkładki cytrusów w Australii to:

  • Cytrangi Benton, Troyer, Carrizo, C-35,
  • Poncirus trifoliata
  • Citrumelo Swingle
  • Citrus jambhiri

Uprawa cytrusów na dużą skalę w Australii jest realizowana w ogromnych sadach, często należących do rodzinnych przedsiębiorstw specjalizujących się np. w hodowaniu i sprzedaży wyłącznie mandarynek i pomarańczy.

australijskie cytrusy

Aby zobaczyć na własne oczy, jaką przestrzeń zajmują sady i gdzie zbiera się popularne w Australii owoce, odwiedzam tereny rozlokowane po dwóch przeciwległych stronach kontynentu – Golden Grove Citrus Orchard na zachodzie i Abbotsleigh na wschodzie.

Skąpane w świetle słońca drzewa rosną w wytyczonych alejach, a zieleń liści wspaniale kontrastuje z pomarańczą, żółcią i różem poszczególnych owoców. Zdrowe, duże, soczyste owoce są zbierane do wielkich pojemników. Tradycja łączy się tu z nowoczesnością. Z jednej strony szuka się usprawnień i technologicznych innowacji, z drugiej – pragnie zachować naturalny charakter upraw.

Ważne wnioski z podróży po Australii

Gdy badam świat uprawy cytrusów, nie unikam notatek związanych z kluczowymi tematami. Szukam odpowiedzi na pytania, które stawiają hodowcy i pasjonaci w Polsce, gdy wyobrażają sobie tak odmienną krainę, jaką faktycznie jest Australia.

Specyficzny klimat i nasłonecznienie pozwalają tu hodować cytrusy z powodzeniem, jednak pogoda i inne czynniki nie zawsze sprzyjają. Rozmawiam z hodowcami i słyszę o stratach, jakie muszą ponosić ze względu na plagi szarańczy czy przedłużające się susze, które potrafią zrujnować wysiłek włożony w rozwój konkretnego sadu.

Wielu hodowców posiada własne sposoby na zdrową i efektywną hodowlę roślin cytrusowych. Rozsadzanie opierają na moczeniu, używaniu świeżych mieszanek, dbaniu o delikatne korzenie, dodawaniu tutejszego minerału, czyli zeolitu.

Patrzę na australijskie rolnictwo i dostrzegam przede wszystkim inwestycje w wełnę, cukier, pszenicę. Jednak jeśli chodzi o eksport owoców, cytrusy wiodą prym.

Tylko świeżych pomarańczy zbiera się tu około 450 ton metrycznych rocznie.

Czytam raporty i widzę, że mimo to konsumpcja wspomnianych owoców spada wśród sympatycznych Australijczyków. Jedzą oni już tylko około 40 ton metrycznych rocznie, dlatego hodowcy są nastawieni na eksport.

Czy można mówić o dużym znaczeniu dla gospodarki? W skali światowej australijskie cytrusy stanowią zaledwie 1% produkcji, tutejszym hodowcom trudno konkurować chociażby z Indonezyjczykami.

Pocieszającym jest fakt, że zapotrzebowanie na australijskie cytrusy zwiększa się. Będąc na miejscu, widzę jednak niezwykłą jakość i wartość tutejszych cytrusów. Są wyjątkowe, podobnie, jak ich hodowcy i cała Australia.

Przeczytaj także:

Uprawa cytrusów